wtorek, 29 listopada 2016

Pierwsza wyprawa poza kojec

Wczoraj maluchy miały pierwsze zwiedzanie domu. W pierwszym momencie trochę piszczały ale przyszła mama i dała mleczka a później rozpoczęło się prawdziwe zwiedzanie. Jestem z nich bardzo dumna i zachwycona gdyż były na prawdę odważne i ciekawe świata. Bawiły się ze sobą i zabawkami, których w kojcu raczej nie zauważają. To bardzo dobrze wróży na przyszłość.
Sami możecie zobaczyć jak świetnie bawiły się maluszki gdyż w galerii pojawiły się nowe filmy na tą okoliczność.







Za tydzień zrobimy kolejną indywidualną sesję zdjęciową maluchów, wtedy też otrzymają one swoje rodowodowe imiona. Tradycyjnie będą to imiona mitologicznych postaci i tym razem na literę G.



poniedziałek, 28 listopada 2016

Mamy już 4 tygodnie

Maluszki kończą dzisiaj 4 tygodnie. To był dla nich bardzo intensywny tydzień, pełen nowości i wrażeń.
Tak jak pisałam wcześniej zmieniły miejsce z zacisznego pokoju na gwarny salon. Zostały odbrobaczone i poznały smak stałego jedzenia, rozpoczęły jedzenie z miski.
Pierwszym posiłkiem jakie maluchy uczyły się jeść z miseczki była mielona surowa wołowina z kleikiem ryżowym zrobione na zupę krem.


Poszło im całkiem sprawnie, zwłaszcza że miały świetnego, doświadczonego asystenta czyli kocurka Rilifa :)






Szczeniaczki sporo już urosły ale mimo to, nadal największą atrakcją jest dla nich mleko mamy i możliwość obcowania blisko niej. 


Choco niestety jest już dość mocno zmęczona opieką nad 7-ma szczeniętami i coraz rzadziej do nich wchodzi. Zdarza się już, że odgania je od cycuszków. W związku z powyższym zdecydowałam się wprowadzić maluchom oprócz mięsa namoczoną suchą karmę. Jest to karma HAPPY DOG Baby Starter, specjalna dla szczeniąt od 4-tego tygodnia. Pierwszy taki posiłek miały dzisiaj rano i muszę przyznać, że bardzo im smakował. 
Niestety jak to bywa po suchej karmie maluchom bardzo chciało się pić, niestety mama odmówiła podania mleczka więc na ratunek przyszła pancia, która pokazała dzieciom że można pić wodę z miseczki. Niektóre od razu skorzystały i zaczęły pić a niektóre skorzystały tylko tyle co zamoczony w wodzie przeze mnie pyszczek. No cóż przyjdzie czas ( i to bardzo szybko) że się wszystkiego nauczą. 


Dzisiaj maluszki zostaną oczywiście zważona, wyniki będziecie mogli zobaczyć w zakładce "waga szczeniąt".
Zapraszam po więcej zdjęć do galerii do albumu "Tydzień 4".




czwartek, 24 listopada 2016

Wielka przeprowadzka

Wczoraj w godzinach rannych przeniosłam maluszki w asyście ich mamy z pokoju na piętrze do większego kojca. Nowy kojec rozstawiony jest w naszej jadalni, która jest częścią dużej otwartej przestrzeni gdzie odbywa się większość rodzinnego życia.
Tak wygląda kojec w całości:


Szczenięta będą w nim spędzać dość dużą część czasu, jest on przede wszystkim dla ich bezpieczeństwa. Za kilka dni maluszki będą wypuszczane poza kojec aby mogły poznawać lepiej świat, innych członków naszej rodziny, różne dziwne domowe sprzęty i po prostu mieć więcej miejsca do zabawy. 

Martwiłam się jak szczeniaczki zniosą psychicznie przeprowadzkę, ponieważ wydawały mi się takie maleńkie i niedojrzałe. Jak to bywa przy każdym miocie, wyjście z zacisznego azylu na większy świat, mnóstwo nowych odgłosów i bodźców powoduje niesamowity przeskok w rozwoju maluchów. Z mojego doświadczenia jest to zawsze bardzo dobra zmiana, co potwierdza tak duże znaczenie prawidłowej socjalizacji.

Maluszki troszeczkę marudziły, z początku bały się wyjść z namiotu, trzymały się blisko mamy.


Ale zawsze jest w miocie takie pierwsze odważne szczenię, które ciągnie za sobą pozostałe. W tym przypadku była to sunia 5, która wręcz od razu poszła na zwiedzanie i zapoznanie się ciocią Demi. 


Pojawienie się szczeniąt wzbudziło niesamowity zachwyt u naszej suczki Demi, która jest cudowną matką i jest chyba wręcz stworzona do rodzenia i wychowywania dzieci. Bardzo by chciała pomóc Choco przy maluszkach, która niestety nie wyraża na to zgody. 
Kolejnym zainteresowanym i podnieconym obecnością szczeniąt jest nasz kremowy kocurek Rilif. Rilif wychował się z poprzednim miotem Choco, ma same pozytywne skojarzenia z nim związane i dlatego uwielbia bawić się ze szczeniętami, także czekają nas cudowne i ciekawe sytuacje :)

Wczorajszy dzień ogólnie był dniem nowości dla szczeniąt. Pierwszy raz również dostały stały pokarm w postaci surowej zmielonej, delikatnej wołowiny. Zdecydowałam się na to wcześniej niż zwykle gdyż widziałam, że szczeniętom nie wystarcza samo mleko od Choco, możliwe że jest go za mało.  Mięsko oczywiście posmakowało maluchom, nie miały sensacji żołądkowych więc wieczorkiem zostały również pierwszy raz odrobaczone. Po odrobaczaniu również nie było żadnych sensacji więc dzień uważam za udany pomimo tylu wrażeń. 

Więcej zdjęć z przeprowadzki maluszków znajdziecie w galerii w albumie "tydzień 3".




poniedziałek, 21 listopada 2016

Mamy już 3 tygodnie

Witajcie ponownie.
Dzisiaj maluszki kończą 3 tydzień życia.  Udało mi się zrobić kilka zdjęć i nagrać filmiki. Słodkie małe stworki rozwijają się prawidłowo ale dość wolno.  Widać, że większość póki co poszła mentalnie po mamusi więc mają tą charakterystyczną wrażliwość na dotyk i różne odgłosy. Potrzebują więcej czasu na rozkręcenie się. Mimo to w tym tygodniu czeka ich sporo zmian m.in zostaną przeniesione na parter naszego domu, do salonu gdzie dużo więcej się dzieje.
Dzisiaj szczeniaczki zostały również zważone, możecie sami porównać jak urosły.

Wkrótce zdam Wam relację jak zniosły przeprowadzkę a póki co zapraszam do galerii na nową porcję wrażeń.

niedziela, 20 listopada 2016

Informacja techniczna

Częściowo opanowałam sytuację z utraconymi zdjęciami i filmami. Zapraszam do galerii, miłych wrażeń :)


Wieści ze świata szczeniąt

Dzisiaj nadrabiam trochę zaległości. W galerii pojawią się nowe filmy oraz do albumu Tydzień 2 dodam kilka nowych zdjęć.
Miałam w każdym bądź razie taki zamiar ale właśnie zorientowałam się, że tak zrobiłam porządki w komputerze i komórce, że wszystko skasowałam, teraz pracuję nad tym aby to odzyskać, kurcze …. niech to szlag :(

Maluchy rozwijają się prawidłowo, są coraz bardziej rozkoszne i śmieszne. Reagują na mój głos i podchodzenie do kojca, robi się wtedy małe zamieszanie hi hi , bo nadal kojarzą moją osobę z jedzonkiem ale chętnie przyjmują również pieszczoty, przytulanki czy całuski - och uwielbiam to :).
Oprócz piszczenia i pomruków pojawił się nowy repertuar odgłosów a mianowicie szczekanie i warczenie. Maluszki rozpoczęły nieśmiałe wspólne zabawy oraz poznawanie zabawek. Oczywiście jest to bardzo nieporadne i co chwilka któryś się przewraca ale wygląda to przesłodko.






wtorek, 15 listopada 2016

Mamy już 2 tygodnie

Wczoraj moje wspaniałości, cudowności skończyły dwa tygodnie. Już od soboty widać było, że otwierają im się oczka. Dzisiaj są już w pełni otwarte ale myślę, że maluszki jeszcze tak całkiem dobrze nie widzą. Podobna sytuacja ma się ze słuchem, już trochę słyszą ale to nie jest jeszcze pełne słyszenie.

Przez ostatnie dni mieliśmy trochę problemów ze stolcem, nie była to biegunka ale niestety nieprawidłowe trawienie i nie chciejcie wiedzieć jak wtedy wyglądają szczeniorki kiedy zrobią rzadką kupkę a później jeszcze w to wlezą hi hi. Dzisiaj sytuacja jest już opanowana w kojcu jest czysto co bardzo mnie cieszy, bo mogę maluszkom dać już pierwsze zabawki aby stymulować ich właściwy rozwój.
Wczoraj odbyło się ostatnie warzenie z pierwszych dwóch tygodni, następne będzie dopiero za tydzień, zobaczycie wtedy jaki duży przeskok zrobią maluszki w swojej wadze i wyglądzie.

W kojcu zrobiło się gwarniej i ciekawiej, ponieważ otwarcie oczu wiąże się z pierwszymi próbami zabawy, zwiedzaniem kojca i różnymi ciekawymi wygibusami.

Zapraszam jak co tydzień do galerii, przypominam że zdjęcia są podpisane pod symbolem "i".





piątek, 11 listopada 2016

Jesteśmy bardzo grzeczni

Pomału zbliżamy się do momentu kiedy maluszkom otworzą się oczka i kanały słuchowe. Widać, że z dnia na dzień zmieniają się ich zachowania. Są coraz bardziej dziarskie, zaczynają stawać na czterech łapkach i szybciej reagują jak wchodzi się do kojca. Zaznaczyły się ich małe osobowości i jestem bardzo ciekawa czy moje obecne spostrzeżenia potwierdzą się kiedy maluchy podrosną.


Mamy nie ma wiec jesteśmy grzeczni https://youtu.be/OPoFYY-FY_E
Uwaga! Czas na drugie śniadanie!   https://youtu.be/yd20nvYIyiY
Szczenię pokonujące tor przeszkód to suczka 5 :)

Zaczęłam przyzwyczajać szczenięta do niższej temperatury niż obecnie miały. Coraz częściej wyłączam lampę grzewczą, która wisi nad kojcem. Maluszki znoszą to całkiem dobrze tylko wtedy wolą leżeć w kupie, bardzo blisko siebie. Lada dzień lampa będzie całkowicie zbędna.





czwartek, 10 listopada 2016

Rodzinna sielanka

Moje kochane pierożki robią się coraz słodsze, jeśli to jest w ogóle możliwe :) Można je przytulać, całować i większość pozwala na to nie płacząc i nie wyrywając się, a jak cudownie pachną …
Maluszki coraz lepiej radzą sobie z przemieszczaniem się, jak mama wchodzi do kojca to jest już istny maraton, kto szybciej dopełza i dostanie najlepsze/największe cycuszki pełne mleka. W tych poszukiwaniach najlepszego miejsca "na stołówce" można się też trochę zapędzić, co widać na zdjęciu :) Na FB napisałam, że zaszedł na szczyt świata, bo przecież mama to jego cały świat i to jest prawda, mama dla szczeniąt jest pępkiem świata :)


Chocunia dzielnie radzi sobie w roli mamy, ciężko pracuje więc kiedy już nakarmi i umyje maluszki (robi to wiele razy w ciągu doby) po prostu odpoczywa. Z przyjemnością wychodzi z gorącego pokoju (maluszki potrzebują teraz dość wysokiej temperatury).




poniedziałek, 7 listopada 2016

Mamy 1 tydzień

Witajcie ponownie.
Małe kluseczki urosły już sporo, teraz powinnam nazywać je pierożkami ha, ha … W tym okresie nadal nie widzą i nie słyszą. Bodźce jakie odbierają to zapach, temperatura czy drgania z podłoża. Także jak wchodzi mama do kojca to najpierw czują jej stąpanie a później węchem lokalizują w która stronę mają się przemieszczać. W chwili obecnej trudno nazwać, że chodzą, raczej pełzają ale nawet sprawnie im to wychodzi :) .W związku z tym, że pomagam maluchom lepiej lokalizować mamę i źródło mleczka na mój dotyk reagują podnieceniem "gdzie jedzonko, gdzie ?".
Wizualnie za dużo się nie zmieniły ale są teraz pełniejsze w ciałku.

PIESEK 1 czarno-biały




PIESEK 2 brązowo-biały




SUCZKA 1 niebiesko-biała




SUCZKA 2 czarno-biała




SUCZKA 3 brązowo-biała




SUCZKA 4 niebiesko-biała




SUCZKA 5 czarno-biała




Wszystkie te zdjęcia znajda się również w galerii "Tydzień 1" .



piątek, 4 listopada 2016

Zapraszam do galerii

W galerii pojawiły się pierwsze linki do zdjęć i krótkiego filmiku kilku dniowych kluseczek :)

Zwracam uwagę, że w galerii google przy każdym zdjęciu jest literka "i" , po kliknięciu której włączy się opis zdjęcia. Staram się przy każdym zdjęciu dodawać opis, które ze szczeniąt się na nim znajduje. Miłego oglądania :)

Pozdrawiamy ze świata małych stworków :)


środa, 2 listopada 2016

Szczenięta indywidualnie

Dzisiaj jest druga doba życia naszych słodkich kluseczek, bo one to jeszcze chyba nie szczeniaczki i nie maluchy tylko kluski hi hi …

Przedstawiam Wam szczęśliwą siódemkę. Szczeniaczki nie mają jeszcze imion, nadaję je dopiero około 5 tygodnia kiedy znam już troszkę ich osobowości. Imiona będą zgodnie z tradycją mitologiczne zaczynające się na literę G.

PIESEK 1 czarno-biały




PIESEK 2 brązowo-biały




SUCZKA 1 niebiesko-biała




SUCZKA 2  czarno-biała




SUCZKA 3 brązowo-biała




SUCZKA 4 niebiesko-biała




SUCZKA 5 czarno-biała