niedziela, 30 października 2016

PORÓD

poniedziałek

22.00 jest kolejna suczka, czarna

21.00 mamy jeszcze kolejną niebieską suczkę

20.00 następne 3 maluchy :suczka czarna, suczka brązowa, piesek brązowy

18.03 następny jest czarny chłopiec

17.15
RODZIMY, jest pierwsza niebieska/płowa suczka :) :)

poniedziałek godz. 15.00
Sytuacja nadal bez zmian o czym świadczy niska temperatura. Co prawda Choco częściej ziaje ale to jest takie ciche i spokojne ziajanie. Pozostaje nadal czekać, bo wszystko jest w granicach normy. Niestety dla mnie najgorsze jest to oczekiwanie. Sam poród to wielka przyjemność i radość :) Choco zaliczyła dwa spacerki, zjadła z apetytem śniadanie, za chwilkę kolejny króciutki spacerek na siusiu i dla gimnastyki.

poniedziałek godz. 7.30
U nas nadal cisza i spokój. W nocy Choco trochę się przemieszczała. Brzuszek jest mocno napięty, maluchy ruszają się intensywnie,  szykują się do wyjścia ale to niestety musi potrwać. Choco kiedy nie ma skurczy po prostu śpi, wykorzystuje każdy najmniejszy moment na odpoczynek.

niedziela godz. 23.00
Sytuacja pomału się rozkręca. Choco po kolajcji sama pognała już do swojego pokoju i nie za bardzo chciała pójść na wieczorny spacer. Przekonałam ją, bo takie spacerki przed porodem są wskazane nie tylko dla potrzeb fizjologicznych. Po spacerku sama weszła już do kojca porodowego i leży sobie tam :) Widać już po niej, że ma skurcze, zrobiła się bardziej niespokojna i zaczęła trochę ziajać.
Temperaturę nadal będę mierzyć, bo aby rozpoczęła się właściwa akcja porodowa musi ona z powrotem wzrosnąć i o tym muszę wiedzieć, bo gdyby mimo to poród się nie rozpoczął jest to powód do niepokoju.

niedziela godz. 18.30
Temperatura zmalała jeszcze bardziej. Choco nadal jest bardzo spokojna, chyba tylko z raz drapała podłogę, więc skurcze są albo bardzo rzadko albo bardzo słabe. Ogólnie nic się nie dzieje, odpoczywamy.

**********************************

W tym poście aż do narodzin będę zamieszczać informacje jak się kształtuje sytuacja.

Odliczanie rozpoczęte

Dzisiaj nad ranem obudził mnie jakiś dźwięk, nasłuchując stwierdziłam, że to drapanie Choco. Z pewnością pojawiły się pierwsze sporadyczne skurcze macicy zwiastujące rychły poród. Suczka wtedy zazwyczaj drapie w posłaniu lub jakiś kątach w domu, wypuszczona na dwór będzie szukała miejsca do wykopania nory, jest to instynktowne zachowanie i jak najbardziej normalne.
Mamy również znaczący spadek temperatury do 36,3 stp, może jeszcze troszeńkę spaść ale myślę, że to jest ten spadek na, który czekaliśmy. Uważam, że jutro rozpocznie się poród, zobaczymy czy moje przeczucia się sprawdzą :)
Najbliższą noc spędzę już razem z Choco w jednym pokoju aby móc ją obserwować i we właściwym momencie udzielić pomocy.

Będę Was informować o rozwijającej się sytuacji ale zrobię to w jednym poście dlatego też zwracajcie uwagę na wpisywane godziny.
Trzymajcie kciuki za szybki i bezproblemowy poród.



piątek, 28 października 2016

Ostatnie pomiary

Dzisiaj ostatni raz zrobiliśmy pomiary u Choco. Podsumowując przytyła 6kg (oj dużo) i brzuszek powiększył się około 15,5 cm.
Widać, że jest jej już dość ciężko, od około tygodnia ma skrócone spacerki. Teraz głównie śpi ale nie omieszka zaszczekać kiedy ktoś wchodzi na teren posesji także na czujności nie straciła hi, hi
Teraz jest dla mnie i dla niej czas odpoczynku, wszystko zostało przygotowane do porodu więc spokojnie czekamy.
Oczywiście nie omieszkam Was poinformować kiedy sytuacje znacząco się zmieni.


czwartek, 27 października 2016

Spadek temperatury

Dzisiaj rano okazało się, że dość mocno spadła u Choco temperatura ale wg mojego doświadczenia nie jest to spadek świadczący o rozpoczynającym się porodzie. Ja nazywam taką sytuację "przepowiadającym straszakiem". Kolejny pomiar dzisiaj popołudniu powinien pokazać, że temperatura wzrośnie lub pozostanie na tym samym poziomie. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że aż tak bardzo pomyliłabym się wyznaczając termin narodzin maluchów. Ale trzeba mieć do tych spraw pokorę, to jest biologia nie matematyka więc i tak jestem czujna.
Przy pozostałych porodach taka sytuacja zazwyczaj miała miejsce 2-4 dni przed faktycznym porodem.
Czekamy ale jeszcze nie w blokach startowych :)


wtorek, 25 października 2016

Mierzenie temperatury

Po co mierzyć temperaturę suczce w ciąży? Po co mierzyć tak często temperaturę suczce przed porodem?

Normalna temperatura u dorosłego psa to 38,0 - 38,5 stp C, ale jak widać w przypadku Choco może być  również niższa.
Około dobę przed przyjściem na świat pierwszego szczenięcia (może być mniej np. kilka godzin) temperatura ciała suczki spada około 1-2 stp C. Jest to dla mnie sygnał, że muszę być czujna gdyż w ciągu najbliższych godzin mogą rozpocząć się bóle parte i właściwa akcja porodowa.

Mierząc temperaturę suczki w czasie ciąży poznaję jej właściwą na ten okres wartość aby wyraźnie widzieć kiedy następuje jej spadek.
Kilka dni przed terminem porodu mierzę temperaturę codziennie a czym bliżej wyznaczonej daty tym częściej aby uchwycić moment spadku temperatury i być przygotowanym. Jeśli od spadku temperatury minie zbyt wiele czasu a poród się nie rozpocznie mogę właściwie zareagować prosząc o pomoc weterynarza ale mogę to właściwie ocenić tylko dzięki tej prostej kontroli.

Zawsze asystuję suczkom przy porodzie, pomagam oczyścić noworodki i pomagam oseskom chwycić po raz pierwszy sutek matki. Moje dziewczyny mają do mnie pełne zaufanie i wręcz oczekują tego abym przy nich była, są wtedy spokojniejsze.


Liczenie płodów

W dniu wczorajszym zrobiłam ostatnią kontrolę weterynaryjną przed narodzinami szczeniąt, mam nadzieję że ostatnią. Pani doktor podejrzała dzięki usg jak maluszki się zachowują, czy biją im serduszka, ile jest wód płodowych itp. Maluchy w brzuchu były bardzo ruchliwe ale mimo to udało się nagrać bijące serduszko u jednego ze szczeniąt. Ja po prostu kocham to :), uwielbiam patrzeć na tych małych "obcych" i cieszyć się, że już wkrótce ich wycałuję :) .
Proszę kliknąć na link to filmu:

https://youtu.be/qgcNcTZvO8o

Oprócz badania usg zdecydowałam się po raz pierwszy na zdjęcie rtg, dzięki któremu można policzyć ilość płodów i zobaczyć jak są ułożone. W obecnych czasach jest to bezpieczne i nie ma negatywnego wpływu ani na suczkę ani na szczenięta.
Mamy pewność co do 6-ciu szczeniąt ale w jednym miejscu są wątpliwości czy nie schował się jeszcze jeden maluch.
Na zdjęciu tył/zadek suczki jest z lewej strony.






Przygotowania do porodu

Nazbierało mi się trochę informacji, które chciałam Wam przekazać.
Rozpoczęliśmy przygotowania do narodzin maluszków. Choco została ostatni raz przed porodem wykąpana i gruntownie wyczesana, rozłożyłam te czynności na dwa dni aby zbytnio nie męczyć naszej brzuchatki.
Najpierw odbyła się kąpiel, która była dość mecząca dla Choco, bo trzeba w trakcie stać. Dlatego też nie odkładam tej czynności na ostatnia chwilę.



Później był już tylko odpoczynek, najpierw w klatce aby odcisnąć całą wodę z włosów i aby umyta Choco nie zadziała jak mokry mop dla moich podłóg, bo w końcu chodziło o umycie psa a nie podłogi :) Na koniec podsuszyłam włosy suszarką.


Następnego dnia było gruntowne czesanie i golenie brzuszka. Choco nie była z tego faktu zadowolona, co zresztą widać na zdjęciach, mina mówi sama za siebie hi, hi . Niestety te czynności są konieczne gdyż kiedy są już szczenięta na świecie nie ma na to czasu. Suczka albo karmi i wylizuje szczenięta lub odpoczywa i wtedy pozostaje tylko przeczesywanie włosów a nie rozczesywanie kołtunów. Dlatego moje sunie przed porodem muszą być czyste i wyczesane. 



A tak wygląda kochany brzusio, znacznie już urósł. 



Przygotowaliśmy również pokój dla przyszłej rodzącej wraz z kojcem, w którym odbędzie się poród i przez około 3 tygodnie będą mieszkały małe oseski. W tym pokoju Choco będzie czuła się bezpiecznie, żaden z psów nie będzie jej niepokoił, jest tam cicho, sucho i ciepło. 


Do przygotowania mam jeszcze kilka drobnych rzeczy i pozostaje czekać na szczęśliwy dzień narodzin. 


piątek, 14 października 2016

Cotygodniowe pomiary

Jak co tydzień odbyło się mierzenie i ważenie Choco. Teraz następuje najbardziej widoczny przyrost maluszków co widzimy jako powiększenie się brzucha i wagi u Choco.
Od początku ciąży przybyło 10 cm w obwodzie brzuszka i waga wzrosła o 3 kg :)
Wkrótce rozpocznę przygotowania do porodu polegające na przygotowaniu pokoju i różnych przydatnych akcesoriów ale również i samej Choco.


czwartek, 13 października 2016

Wizyta kontrolna

 W dniu dzisiejszym wybrałyśmy się z Choco na wizytę kontrolną do naszego pana doktora. Udało się dzięki usg podejrzeć maluszki, które wydaje się, że rozwijają się prawidłowo, ruszają się, biją im serduszka, widziałam również kilka kręgosłupów :) To zawsze dla mnie niesamowite przeżycie podpatrywać co się dzieje w brzuszku u psiej mamy.
Choco czuje się bardzo dobrze, dużo odpoczywa ale raźnie maszeruje na spacerach, ma świetny apetyt. Oprócz suchej karmy Choco dostaje trochę twarogu i czasami żółtko, od dzisiaj wprowadzam jej mały dodatkowy posiłek w postaci surowego mięsa, będzie to dla niej prawdziwy rarytas :)

A to jeden z maluszków na dzisiejszym usg:




poniedziałek, 10 października 2016

Brzusio rośnie

To jest ten czas kiedy brzuszek jest już wyraźnie zaznaczony. Uwielbiam ten okres, już niedługo będę mogła wyczuć ruchy szczeniaczków. Choco lubi kiedy głaszczę i delikatnie drapię ją po brzuchu, w okresie ciąży sprawia jej to wiele przyjemności.



Wkrótce ogolę dokładnie brzuszek Choco tak aby odsłonić wszystkie sutki, ułatwi to maluszkom odnajdywanie "smoczków" i zapewni lepszą higienę przyszłej mamie.




piątek, 7 października 2016

Kolejny tydzień z życia ciężarnej

Minął kolejny tydzień ciąży u Choco. Zrobiłam pomiary jak co tydzień i dzisiejsza waga jest bardziej wiarygodna od poprzedniej. Ale zorientowałam się, że to tycie jest z pewnością związane ze zbyt duża ilością jedzenia. Zważyłam dokładnie porcję, którą dawałam i wyszło szydło z worka :). Przez ostatni tydzień Choco w związku z powyższym zjadała skorygowaną, pomniejszoną porcję suchej karmy. Ale od dzisiaj zwiększyłam ponownie i zmieniłam na karmę dla szczeniąt, która ma więcej białka.
Niestety przejście z całkowicie innej diety na suchą karmę nie jest wcale proste. Najzwyczajniej w świecie wydaję się, że tych kulek w misce jest zbyt mało w porównaniu z mięsem. Choco zaskoczyła mnie z cieczką i nie zdążyłam dopasować właściwej dla niej ilości jedzenia. Na szczęście Chocunia nie jest suczką z nadwagą więc nawet jeśli przytyła zbyt dużo to nie aż tyle aby miało to wpływ na prawidłowy poród.
Muszę jeszcze kupić nowy termometr (stary już ma sporo lat), bo coś za niską temperaturę pokazuje. Właściwa temp dla psa  to 38.0 - 38.5 stp. Ale może to taki urok Chocisty, przekonamy się wkrótce.

U suczki w ciąży zmienia się nie tylko wygląd ale również zachowanie. Choco z natury jest spokojną suczką o raczej delikatnym charakterze. W czasie ciąży i odchowu szczeniąt nadal jest bardzo spokojna i spolegliwa ale za to nabiera większej pewności siebie tak jakby wiedziała, że jest teraz odpowiedzialna za swoje dzieci i musi lepiej dawać sobie w życiu radę. Robi się bardziej uparta ale to z pewnością dlatego, że jest wtedy na specjalnych zasadach i ja mam do każdej suczki w tym okresie dużo więcej cierpliwości i zrozumienia. A one kochane małpki to wykorzystują.

Moje kudłacze są już po śniadaniu, teraz jest grupowe wylegiwanie się i drzemka.
Pozdrawiamy z mokrego Szczecina :)



środa, 5 października 2016